Być może Cię zaskoczę, ale w tym artykule na temat reinkarnacji, nie zamierzam udowadniać jej istnienia, ani przekonywać o prawdziwości tej teorii. Jeśli nie uznajesz współczesnych dowodów w postaci zeznań o innych wcieleniach ludzi poddanych hipnozie czy tych, którzy głęboko medytują; jeśli uważasz osoby, które twierdzą, że mogą zobaczyć wędrówkę Twojej Duszy za oszustów; a za fantazję liczne przypadki dzieci, które opowiadają, że były kimś innym, które potrafią wskazać dawny dom, opowiedzieć o najdrobniejszych jego szczegółach, a nawet ukrytych schowkach, które potrafią określić okoliczności własnej śmierci, a nawet wskazać zabójcę (jeśli taki istniał) – to ja nie zmienię Twoich przekonań, co nie oznacza, że ten artykuł nie będzie dla Ciebie interesujący. Jestem bowiem przekonana, że wszelkie nauki (w swej czystej postaci) głoszone przez mistrzów, na podstawie których ludzie założyli największe religie, mówią o JEDNEJ PRAWDZIE. Jednak ich interpretacje, modyfikacje i współczesne nadbudowy zostały wykorzystane, by wywoływać konflikty natury religijnej. A te z kolei służą interesom prywatnych jednostek. Mam nadzieję, że tak jak ja, nie zamierzasz ich zasilać oraz żyć pod dyktando cudzych projekcji, w tym celu warto badać i poznawać różne sposoby widzenia świata, by poszerzać własną percepcję i budować rozbudowany obraz rzeczywistości. Ponieważ urodziłam się i wychowałam w środowisku, w którym reinkarnacja nie należy do popularnych teorii, ucieszyła mnie możliwość wysłuchania wykładu, który 4 marca w Auditorium Maximum UJ miał wygłosić światowej sławy autorytet w tej dziedzinie – Balakhilya das ( https://www.mantra.pl/wiedza/reinkarnacja/transmigracja-duszy-wyklad-balakhilya-das ). Nauczyciel jogi i medytacji poruszył bardzo ważną kwestię związaną z reinkarnacją, otóż uświadomił mi, że większość ludzi nadal kojarzy ją jedynie z wędrówką jaźni, podczas gdy głównym jej aspektem jest koło reinkarnacji oraz umiejętność jego przerwania. Koło reinkarnacji to rodzaj więzienia dla naszej jaźni (Duszy), poruszamy się w nim za sprawą trzech głównych czynników: materialnych pragnień, materialnych przywiązań i karmy.
Pragnienia związane z materialnym światem
Myślę, że do głównych pragnień związanych z materialnym światem należą chęć sławy oraz żądza władzy. Tylko w momencie, gdy wraz z pomocą Stwórcy, jesteś w stanie je kontrolować, możesz uwolnić się z konieczności ponownych inkarnacji na Ziemi. Władza to główny element obecnego systemu kontroli społeczeństwa, dzieli ludzi na ważnych i ważniejszych, jednak z duchowego punktu widzenia każda istota jest sobie równa, każdej należy się taki sam szacunek i poszanowanie godności (nawet kobiecie, dziecku, czy zwierzęciu, biorąc pod uwagę pewne zjawiska w kulturach związanych z Islamem czy współczesny przemysł spożywczy). Hierarchia jest charakterystyczna dla materializmu, dlatego jestem sceptycznie nastawiona, gdy widzę ją w środowiskach związanych z życiem duchowym, a wypowiedzi o cierpliwie czekających żonach (http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,23368828,rady-ks-gloda-dla-malzonkow-maz-po-pracy-powinien-odpoczac.html ) dodatkowo pogarszają wizerunek ich przedstawicieli. Do poszanowania równości każdego człowieka zachęca również nauka i życie Chrystusa, który w kontrowersyjny sposób obnażał hipokryzję faryzeuszy, wywyższając jednocześnie pogardzanych w tamtych czasach celników czy ludzi z marginesu społecznego.
Przywiązania związane z materialnym światem
Najbardziej popularnym przywiązaniem według mnie jest miłość do pieniędzy i nadmierne ich gromadzenie. Pieniądze są rodzajem energii, która powinna znajdować się w ciągłym ruchu. O ile stanowią jedynie środek do realizacji planów, a nie cel sam w sobie, nie stanowią obciążenia karmicznego. Wybór Chrystusa, co do zamożności jego ziemskich rodziców oraz stosunek do gromadzenia dóbr materialnych, wyrażony w jego postawie życiowej, świadczą o kolejnym podobieństwie jego nauki z zasadami uwolnienia się z koła reinkarnacji.
Karma
Choć Chrześcijaństwo uznaje występowanie jedynie karmy rodowej, gdzie wina za grzechy ojca lub matki może przechodzić na dzieci oraz dalsze pokolenia: Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą. Okazuję zaś łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują i przestrzegają moich przykazań (Wj 20,5-6). To główny argument, na podstawie którego w 1439 roku Sobór Florencki odrzucił możliwość reinkarnacji nie jest dla mnie oczywisty. Chodzi tu o cytat: Postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd (Hbr 9,27). Najprawdopodobniej w świadomości ludzi w XV wieku, gdy władca, a już na pewno sam Bóg, coś postanowił, to było to równoznaczne z wykonaniem danego postanowienia. Z doświadczenia jednak wiemy, że tak nie jest. Dla przypomnienia dodam, że Stwórca już raz postanowił, że ludzkie ciała będą nieśmiertelne w Edenie, a jak się to skończyło każdy pamięta. Być może postanowił później, że będziemy żyli raz, co jest piękną ideą, do której również sprowadza się uwolnienie z koła reinkarnacji, jednak nasze egoistyczne nawyki, materialne przywiązania i pragnienia, mogły nieco pokrzyżować te plany. Choć oczywiście nie upieram się, że tak było. Nie ma bowiem znaczenia czy jesteś obciążony własną karmą czy rodową, ważna jest świadomość tego, że to wybaczanie jest kluczem do jej uwolnienia. To akt wybaczenia za winy ludzkości, jakim była męka i śmierć Chrystusa na krzyżu, otworzyły nowy rozdział w naszej relacji ze Stwórcą.
Chrystus twierdzi, że życie zgodne z jego naukami prowadzi do życia wiecznego: Kto słucha słowa mego (…) ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia (J 5,24). Skoro tak jest, a jego nauki są tożsame z warunkami koniecznymi do przerwania koła reinkarnacji i osiągnięcia nieśmiertelności, w związku z tym skłania mnie to do przekonania, że rdzeń obu teorii jest podobny. Życie wieczne bowiem sprowadza się do osiągnięcia punktu, w którym nasza pamięć jest dla nas już zawsze dostępna, nie ma przymusu reinkarnacji. Nie jest dla nas wówczas tajemnicą nasza droga przed narodzinami w ludzkim ciele, cel pojawienia się na Ziemi, czy życiowa misja. Dlatego zamiast skupiać się na tym, czy jesteśmy tu jeden czy wiele razy, co nie jest najważniejsze nawet z punktu widzenia samej teorii reinkarnacji, warto żyć według kilku prostych zasad: oceniaj, ale nie osądzaj, wybaczaj, szanuj każdą istotę na równi ze sobą, oderwij się nieco od materialności w świat ducha, gdzie ukryte jest prawdziwe szczęście i wolność.
Dopełnienie: Żaden artykuł, warsztaty, czy książka nie zmienią w cudowny sposób Twojego życia, są one niczym podanie menu w restauracji, od samego patrzenia w jego treść nie poczujesz się syty. Potrzebne jest złożenie zamówienia, Twoje działanie. Jednak im bardziej zachęcająca karta i ciekawy wybór, tym większa szansa, że zostaniesz w danej restauracji, a później wyjdziesz najedzony. Rezolucja Duszy to efekt lat poszukiwań, szkoleń u różnych nauczycieli, niezliczonej ilości książek i godzin medytacji. Dlatego chodź i zerknij, może to, co tu serwuję, trafi w smaki Twojej Duszy .
http://rezolucjaduszy.pl/2017/05/14/dlaczego-nie-mozesz-przestac-oceniac-innych/
http://rezolucjaduszy.pl/2018/02/13/proste-cwiczenie-ktore-uwalnia-z-pulapki-osadzania/