Szczęście to dla mnie wybór. A dokładniej fala błogości i zadowolenia, które na kilka chwil ogarniają każdą komórkę naszego ciała. Szczęście to ten moment, gdy przepełnia nas radość na skutek dokonanych wcześniej decyzji; wyborów, które doprowadziły nas właśnie do TEGO miejsca, w otoczeniu TAKICH ludzi, do stworzenia właśnie TAKICH okoliczności. Najprościej rzecz ujmując czujemy się szczęśliwi, gdy puszczone wcześniej przez nas w obieg DOBRO – wraca. Jak poczuć się szczęśliwym? Dusza zdradziła mi bardzo prosty sposób: zacznij to DOBRO zauważać. W czym tkwi sekret szczęśliwych ludzi? Oni nie mają o szczęściu wyobrażeń, nie stawiają mu warunków. Nie czekają na wygraną w loterii, księcia na białym koniu (tudzież w czerwonym Ferrari); nie wyglądają Zbawiciela na chmurce, objawienia UFO, czy chociażby odwołania Kaczyńskiego. Bo wiedzą, że mogą się nie doczekać. Że ominą miliony promieni szczęścia na swojej drodze, podążając w kierunku słupa światła na jej końcu, który i tak okaże się fatamorganą. A wystarczy przystanąć, odpuścić odległe miraże i rozejrzeć się wokół. Bo prawdziwe szczęście mieszka w słowie: DZIĘKUJĘ, które powiedział leżący na ławce bezdomny, po tym jak z miłością zamknąłeś w jego dłoni 10 złotych; prawdziwe szczęście jest zaklęte w spokojnym i miarowym oddechu Twojego dziecka, które zasnęło bezpieczne i szczęśliwe; jest zaklęte w uśmiechach ludzi, z którymi życzliwie rozmawiasz. Tak, prawdziwe szczęście tworzysz – TY sam, i jest to pewien rodzaj sztuki, której uczymy się każdego dnia (dziś wpis częściowo inspirowany książką: Sztuka szczęścia w trudnych czasach, której autorami są Jego Świątobliwość Dalajlama oraz psychiatra Howard C. Cutler).
Cywilizacja – nie taka straszna …
Współczesna cywilizacja nie cieszy się dobrą opinią wśród ludzi z tak zwanych środowisk alternatywnych. Życie w niej jest postrzegane jako źródło stresu, miejsce walk na poglądy, wpływy, jedyne słuszne prawdy. Tymczasem dla mnie jest to szkoła dla tych najzdolniejszych i najbardziej doświadczonych Dusz. Myślę, że osiągnięcie harmonii i więzi z naturą będąc członkiem 30-osobowej społeczności, która nie uznaje życia według zegarka, ani elektryczności, nie należy do heroicznych wyzwań; lecz znaleźć wewnętrzny spokój w kilometrowym korku (podczas gdy już jesteś spóźniony do pracy) lub na zakupach z trójką małych dzieci (podczas gdy Ty nerwowo lustrujesz półki, a najmłodsze z nich oświadcza, że właśnie zrobiło kupę w majtki) – to zadanie dla profesjonalistów. Tak, i skoro czytasz tego bloga zdecydowanie do nich należysz. Nie ma przypadków – przez miliardy lat Wszechświat podejmował miliardy decyzji, aby umieścić właśnie CIEBIE, właśnie TUTAJ, właśnie w TAKIM ciele. Inkarnowałeś się tutaj mając do dyspozycji dowolny czas, dowolne miejsce, ale Twoja Dusza pomyślała sobie: O, Polska, XXI wiek – damy radę! To najlepsza możliwość! Także witamy w szkole, pora wygodnie się rozgościć… Cywilizacja jest z natury obojętna, stres jest wynikiem braku umiejętności radzenia sobie z otoczeniem. Jest skutkiem negatywnych emocji, pochodzi z naszego wnętrza. Możesz go oswoić poprzez: trening umysłu, wgląd we własne wnętrze i samodoskonalenie. Pielęgnuj pozytywne emocje i przezwyciężaj te negatywne, a wewnętrzne zmiany przekształcą się w czyny.
Problemy – to ludzka rzecz …
Zdarza się też, że słyszę: byłbym (byłabym) szczęśliwy (szczęśliwa), gdyby tylko … i tu następuje wyliczanie przeciwności i problemów, które uniemożliwiają osiągnięcie szczęścia. Kolejną tajemnicą ludzi szczęśliwych jest to, że oni potrafią być szczęśliwi – POMIMO. Pomimo braku partnera, pieniędzy i pomimo problemów (bo przecież każdy jakieś ma). Oni je akceptują, bo to naturalna część ludzkiej egzystencji. Problemy to jedynie część drogi, której celem jest zdrowie, obfitość i oczywiście szczęście. To rodzaj inicjacji, wprowadzają nas na wyższy poziom lub sprowadzają na właściwe tory. Problemy to rodzaj grupowych lekcji, podczas których jedna osoba doświadcza trudności, być może przebudzenia, a dla innej będzie to okazja do pomocy i nauki bezwarunkowej miłości (choć i tu trzeba uważać, by nie utkwić w pułapce wybawcy ludzkości, o czym pisałam tutaj: http://rezolucjaduszy.pl/2017/07/11/o-niebanalnych-balonach-czyli-jak-nie-szkodzic-pomagajac/ ).
Człowieczeństwo ponownie odkryte
Życie w społeczeństwie daje nam jedną z podstawowych składowych szczęścia – poczucie wspólnoty, a wielkomiejska cywilizacja jest doskonałym miejscem na pozbywanie się uprzedzeń. To prawdziwa szkoła postrzegania rzeczywistości, którą zniekształcają nasze fałszywe przekonania. To właśnie one powodują, że tworzymy stereotypy, osądzamy i klasyfikujemy całe społeczności, zamiast widzieć jednostki. Podróże, edukacja, osobisty kontakt z drugim człowiekiem – pomagają w przezwyciężaniu uprzedzeń oraz sztucznie produkowanego strachu, który rodzi przemoc. Bycie szczęśliwym w różnorodnym społeczeństwie jest możliwe, gdy skupimy się na podobieństwach, nie różnicach. Nie stawiajmy siebie w opozycji do innych. Być może system panujący w cywilizacji jest zły, ale to MY ten system tworzymy i MY możemy go zmienić, nie przez wojnę, a dzięki miłości i poczuciu własnej wartości.