Jest tak, jakbyśmy żyli na parterze domu, a w piwnicy wyprawiały się jakieś dziwne rzeczy – czujemy silne zapachy, słyszymy dziwne głosy. I zdajemy sobie sprawę, że musimy się wreszcie dowiedzieć, o co chodzi, bo bez tej świadomości nie da się dalej żyć.
C. G. Jung
ISTOTA PRAWDY
Nasza świadomość przypomina dom, jego fundamenty zbudowane są z tożsamości, a ściany scala prawda. Czasem bywa jednak tak, iż u jego podstaw leży fałszywa tożsamość, a ściany kruszą się, gdyż zbudowane zostały dzięki iluzji. Wtedy niespodziewany, pozornie słaby podmuch sprawia, iż dom zaczyna się rozpadać, a nas ogarnia lęk i brak poczucia bezpieczeństwa. Ignorujemy ten lęk, unieważniamy go. Uciekamy też od braku poczucia bezpieczeństwa – w pracoholizm, uzależnienia, dowartościowanie się poprzez dobra materialne. Czynimy tak, ponieważ spotkanie samego siebie należy zazwyczaj do przeżyć nieprzyjemnych, którym próbujemy schodzić z drogi, tak długo – jak wszystkie negatywne treści możemy projektować na otoczenie. Ale lęk i nierozwiązane konflikty wciąż trawią nas od środka, niepostrzeżenie wyżerają w świadomości dziurę, aż do momentu – gdy kontrola nad nimi – to sprawa życia i śmierci. Nie tak dawno temu przeczytałam o pewnej polskiej gospodyni, która przyrządziła partnerowi na obiad żeberka. Nie zważając na przesłanie starodawnej mądrości, iż milczenie bywa złotem, mężczyzna odparł: – Nie lubię żeberek. W odpowiedzi kobieta ugodziła go nożem kuchennym w okolice serca – mężczyzna zmarł. Jeśli pominiemy możliwe zaburzenia psychiczne, działanie pod wpływem używek, czy nawet narastającą toksyczność relacji tych dwojga – zostanie czysty fakt pozbawiony kontekstu, który można określić jednym słowem – ABSURD. Przedłużające się funkcjonowanie w nieuświadomionym lęku zagraża rozpadem ścian naszego wewnętrznego domu, a gdy na skutek SKRAJNIE DŁUGOTRWAŁEGO ODERWANIA OD WEWNETRZNEJ PRAWDY walą się fundamenty świadomości, zaczynamy pragnąć prawdy o sobie, niczym tonący, który pragnie oddechu. Przejawia się to w ABSURDALNYCH, ekstremalnie niebezpiecznych czynach, łącznie z atakami na cudze lub własne życie. Dramat entuzjastki żeberek rozegrał się na długo przed tragicznym finałem, a więziony w nieświadomości lęk, którego przyczyną było ZAŁAMANIE LUB ODCZUCIE BRAKU TOŻSAMOŚCI, sprawił, iż wypowiedź partnera została odebrana przez kobietę jako realne zagrożenie i stało się przyczyną sięgnięcia przez nią po nóż. To, kim jesteśmy, jest skutkiem ewolucji, warunków naturalnych, środowiska kulturowego, wielu programów, które zostały nam narzucone – jednak kluczową rolę przy odbieraniu i pojmowaniu rzeczywistości odgrywają nasze ustawienia fabryczne – jedyna prawdziwa tożsamość – ISTOTA PRAWDY.
TABU PRZECIWKO WIEDZY O NAS SAMYCH
Czujemy silny pociąg do tego, by przekroczyć własne ograniczenia i odkrywać w sobie prawdziwą tożsamość. Jednak strach przed poddaniem ego i porzuceniem złudnej kontroli nad procesami psychicznymi sprawia, że wolimy ignorować tę potrzebę permanentnie. Jednak tym sposobem utrzymujemy stałe napięcie psychiczne spowodowane wewnętrznym konfliktem pomiędzy siłami pragnącymi trwać w rzeczywistości zewnętrznej, a tymi które pociąga nasze życie psychiczne. Podróże po korytarzach świadomości to domena artystów, ludzi zajmujących się sztuką, ewentualnie tych, którym życie emocjonalne przysparza cierpienia. Jednak w szeroko rozumianej społeczności ludzkiej badanie natury własnej tożsamości to wciąż temat niezręczny, mało popularny, wręcz objęty zmową milczenia. To zjawisko Alan Watts określił mianem TABU PRZECIWKO WIEDZY O NAS SAMYCH (The Book On the Taboo Against Knowing Who You Are (1966). Przykryta zasłoną milczenia wiedza na temat samego siebie pozostawia wewnętrzną pustkę, którą zaczyna rekompensować w naszym życiu ILUZJA. Życie w iluzji to jeden ze sposobów na przetrwanie, nasz mechanizm obronny przed frustrującą rzeczywistością. Opanowaliśmy tę umiejętność na mistrzowskim poziomie i często bez pomocy obiektywnego obserwatora rozróżnienie iluzji od prawdy staje się niemożliwe. Dlatego, patrząc z tej perspektywy, pomoc terapeuty wydaje się NIEZBĘDNA BY PRZEKROCZYĆ TABU. Terapia pozwala poznać istotę prawdy o sobie oraz odkryć złudną część naszej tożsamości. W trakcie trwania procesu terapeutycznego zostaje nazwane to, o czym boimy się powiedzieć, a co ciąży uśpione w sercu, od tak dawna, iż sami nie pamiętamy, co to jest. Zakończona terapia pozwala zmienić sposób, w jaki podchodzimy do życia i przestać patrzeć na świat jak na miejsce pełne problemów i trudności, a zacząć doświadczać go jako uporządkowaną i sensowną całość.