Jestem, kim jestem.
W wierze buduję zaufanie.
W łagodności jest moja siła.
W ciszy spaceruję z bogami.
W spokoju rozumiem siebie i świat.
W konfliktach odchodzę.
W zachowaniu dystansu odnajduję wolność.
W poszanowaniu wszystkich żywych istot szanuję siebie.
W zaangażowaniu cenię odwagę, która we mnie tkwi.
W wieczności współodczuwam z naturą całego stworzenia.
W miłości bezwarunkowo akceptuję ewolucję innych.
W wolności odnajduję siłę.
W mojej indywidualności wyrażam Boga znajdującego się we mnie.
W służbie oddaję całego siebie.
Jestem, kim jestem. Wieczny, nieśmiertelny, uniwersalny i nieskończony.
Niech tak się stanie.
Modlitwa Wojownika
Z pozoru czas wielkich wojowników przeminął. Mistrzowie sztuk walki nie zabiegają o medialną atencję, działają w wąskim gronie wybranych uczniów. Ale przecież to tylko pozory, bowiem sam czas jest iluzją, a wielcy wojownicy trwają wiecznie – ZAMIESZKUJĄ NASZE SERCA I DUSZE. Przetrwali jako archetyp zbiorowej nieświadomości, albo jako emanacja jednego z Twoich poprzednich wcieleń (jeśli uznajesz reinkarnację). Możesz traktować własną energię Wojownika jako piętno lub jako błogosławieństwo, może być ona źródłem kłopotów lub wewnętrznej siły i niezłomności – TY WYBIERASZ. Jeśli chcesz korzystać z energii Wojownika, która kryje się w Twoim wnętrzu, polecam medytowanie ze słowami Modlitwy Wojownika zamieszczonej na początku wpisu. Poczuj jej piękno, dobroczynną energię, niewiarygodną moc spokoju. Znajdź czas, by zastanowić się nad każdym wersem modlitwy, odkryj jej głęboki sens. Odpowiedz na pytania. Jak wygląda Twój Wojownik, kim jest? To kobieta, mężczyzna, istota z innego świata? Czujesz jego energię? A może masz ich w sobie kilku? Możesz wzmocnić siłę tej energii praktykując TRZY KROKI ŚCIEŻKI WOJOWNIKA.
I KROK – UJARZMIAJ STRACH
Przypomnij sobie, jak malowano starodawne mapy. Kartograf nanosił na mapę poznane lądy i morza, a dalej znajdowała się otchłań, przestrzeń pełna potworów, smoków i niezliczonych zagrożeń dla ludzkiego życia. W ten sposób manifestował się strach przed tym, co nowe, przed nieznanym – NOWE OZNACZAŁO ZŁE . Tymczasem otaczająca Cię rzeczywistość jest neutralna – zarówno ta, którą znasz obecnie, jak i ta, która do Ciebie przyjdzie. Przyciągasz do siebie to, z czym rezonujesz. Twój lęk przyciąga to, czego się tak bardzo boisz. Mentalność ofiary przyciąga kata. I być może są gdzieś wokół mnie istoty, które chcą zniszczyć ten świat, ale moja rzeczywistość z nimi nie rezonuje.
II KROK – POKONUJ WŁASNY SYNDROM NIEWOLNIKA
Do Twojej podświadomości został wkodowany program niewolnika – zadbało o to społeczeństwo, system edukacji, instytucje religijne. Wmawiano Ci, że sam mało znaczysz, że jesteś słaby, że potrzebujesz opieki i kontroli, że potrzebujesz systemu kar i nagród. Że bezpieczna jest tylko dobrze znana przestrzeń, że najważniejsza jest tradycja, że zmiany są złe (im bardziej się gotujesz, tym silniejszy jest w Tobie ten program). Otrząśnij się. Nie ma istot ważnych i ważniejszych, każdy nosi w sobie to samo Światło, różnią się jedynie poziomy Świadomości. Poczuj własną niezależność, dumę – ale też pełną odpowiedzialność za decyzje i czyny. Uświadom sobie, że rzeczywistość wokół Ciebie nieustannie ewoluuje. Wszechświat to miejsce pełne harmonii, jeśli cokolwiek w nim zaistniało, była tego przyczyna – JEDNAK CAŁOŚĆ ZMIERZA W JEDNYM KIERUNKU – KU ŚWIATŁU.
III KROK – ĆWICZ SZTUKĘ WALKI
Wygrana wojna to taka, do której nie doszło. Wbrew pozorom jedną z najważniejszych zasad w sztuce walki jest umiejętność odpuszczania. Wojownik nie trwoni bezmyślnie własnej energii, każdy jego ruch jest wyważony. Angażuj się jedynie wtedy, kiedy uznasz to za niezbędne. Wojownik stale doskonali w sobie umiejętność transformacji lęku, bólu, gniewu, a także ćwiczy panowanie nad nimi. Bo tak naprawdę jest tylko jeden przeciwnik – TY SAM. „Bestia”, która mieszka w Twojej podświadomości. To, czego pragniesz najgłębiej, przyjdzie do Ciebie na dobre lub na złe. Jednak pamiętaj, nie jest ważne to, ile razy upadasz, a ile razy się podnosisz…
