Kiedy 19 listopada 2016 roku odbyła się Intronizacja Chrystusa na Króla Polski zastanawiałam się, czy zanim przystąpiono do działania, ktoś w ogóle zapytał o zdanie głównego zainteresowanego? W religiach dziwi mnie to, że ludzie rozprawiają latami, kłócą się, mordują w imię postaci znanych im jedynie z książek, a kto z nich tak naprawdę rozmawia z Buddą, Mahometem czy Jezusem? A po co się ograniczać do religii, czy nie fajnie byłoby poznać inne rasy Wszechświata, ich cywilizacje? Oczywiście nie zamierzam przekonywać do natychmiastowej zmiany opinii, gdy ktoś nie uznaje istnienia życia poza Ziemią i uważa, że Bóg stwarzając Wszechświat myślał: „ O, mam już Ziemian, oni są tak niesamowici, że teraz to już stworzę nieskończona liczbę pustych planet”, ma do tego pełne prawo. Narzędziem, które to wszystko umożliwia jest medytacja. I nie będę wymieniać teraz argumentów i dowodów, abyś mi uwierzył. Pokażę Ci drogę, dzięki której doświadczysz tego sam.
Pamiętasz film Luca Bessona „ Piąty Element”? W scenie finałowej pokazana jest pięknie alegoria medytacji. Cztery żywioły: woda, ziemia, ogień i powietrze symbolizują cztery aspekty ludzkości (pisałam o tym w pierwszej części): fizyczny, mentalny, emocjonalny i duszy. W trakcie medytacji jednoczymy je w przestrzeni serca, którą symbolizuje Leeloo (Milla Jovovich), piąty element. W trakcie tego procesu uwalniamy swoją świadomość, uwalniamy energię. Wtedy można czynić cuda. Oczywiście można traktować medytację jako sposób na relaks czy odpoczynek, ale po co rozwijać skrzydła wróbelka, kiedy można wznieść się w chmury przy pomocy skrzydeł orła?
Jak to osiągnąć? Tu nie ma niespodzianek, potrzeba pracy i wytrwałości. Jednak, zanim poznasz metodę, KONIECZNE jest spełnienie trzech podstawowych warunków. Spokój i harmonia, bezinteresowność, BHP Medytacji.
- Spokój i harmonia. Dorastanie w obecnych czasach, w ogóle dorastanie na planecie Ziemia nie jest łatwe. Chyba każdemu system, a w szczególności inni ludzie, zaaplikowali urazy, traumy,błędne programy, które ukryte w podświadomości czynią nas nieszczęśliwymi lub sprawiają, że nasze ciała chorują. Zanim zaczniemy z powodzeniem medytować, należy je znaleźć i się ich pozbyć lub przeprogramować. Jest wielu specjalistów, którzy mogą nam w tym pomóc: psychoterapeuci, uzdrowiciele, szamani. Dobre i szybkie efekty daje kontakt z praktykiem Theta Healing®, ale nie liczy się sposób, a efekt. W efekcie eliminujemy z naszego ciała niskie wibracje, to znaczy takie uczucia jak: strach, gniew, frustracja, zawiść, złość itp.
- Bezinteresowność. Niezmiernie ważne są intencje, często intencje decydują o przebiegu całej medytacji. Jeśli startujesz z poziomu zazdrości: „ Bo inni to już potrafią, a mnie się nie udaje”, nie spodziewaj się sukcesów.
- BHP Medytacji. Tu podstawowym warunkiem jest spełnienie pierwszego i drugiego punktu. Potem ważna jest opieka i ochrona. Świat niematerialny to nie plac zabaw, dla nieuważnych może okazać się niebezpieczny. Dlatego przed każdym wejściem w medytację poproś Boga o opiekę i ochronę. Nie podróżuj też samotnie, poproś o przewodnictwo własną Duszę lub przewodnika duchowego, każdy takich ma. Nie będę się rozpisywać o istotach z mroku, które tylko czekają, by zabrać to, co masz najcenniejsze, twoją energię. Mogą one przybierać różne miłe dla oka formy, by Cię zmylić. Jak je rozpoznać? Jeśli rozmawiasz z postacią, której nie jesteś pewien, poproś ją, aby rozbłysła Boskim światłem, tylko istoty dobre to potrafią. Kiedy zaczynałam przygodę z medytacją, pomógł mi proces Theta Healing®, tam wysyłając świadomość omijasz cały dualistyczny świat i udajesz się prosto do Stwórcy, co eliminuje strach przed kontaktem z istotą, która chce nas wykorzystać. Cóż, na początek wystarczy 🙂 W następnej części zaczniemy zabawę 🙂