Ten tekst dedykuję moim duchowym przewodnikom Jasnowidzowi Aronowi i Mariannie Bartke, dziękuję Wam za pomoc w mojej drodze ku wolności.
Czym jest wolność? Mnie wydawało się, że jestem wolna, a jednak wciąż ogarniał mnie strach, kiedy coś mi zagrażało. Traciłam równowagę, gdy czułam się manipulowana, i spokój, kiedy ktoś mnie krytykował. Nie potrafiłam panować nad uczuciami. A źródło swoich porażek i problemów widziałam w złym postępowaniu innych. Trwało to do czasu, kiedy wybudziłam się z naszego globalnego uśpienia i zaczęłam dostrzegać prawdę, ale również, wraz z prawdą, ujrzałam w jak wielkim żyjemy kłamstwie. Zastanawiałeś się kiedyś, jakie jest największe kłamstwo świata? Pierwsze i zarazem największe kłamstwo świata objawiło się w Raju, była nim WĄTPLIWOŚĆ w nasze nieustające połączenie ze Źródłem, czyli Boską energią, która daje nam życie. Uwierzyliśmy, że kiedyś nasza Boska energia się wyczerpie, że jej zabraknie, co równało się naszemu wypędzeniu z Raju w rzeczywistość, gdzie o energię należy walczyć. Z czasem przestaliśmy ją widzieć, jednak nieustający lęk o jej brak w nas pozostał. Próbujemy pozyskać ją od innych przez podporządkowanie ich woli, narzucanie swojego (jedynie słusznego) zdania, tak zaczęły się konflikty, przemoc, zazdrość. Naszymi czynami kieruje podświadomość, a w niej zaprogramowany lęk, który objawia się w szukaniu przyjemności i unikaniu bólu, dwóch składowych iluzji i kłamstwa, w jakich żyjemy. Moim marzeniem jest, aby przebudziło się jak najwięcej istot, abyśmy nauczyli się świadomie dysponować naszym najcenniejszym darem, życiową energią. Przedstawię Ci moje bajecznie proste sposoby na ładowanie energii, ochronę przed jej kradzieżą i dzielenie się jej nadmiarem.
Uzupełniaj Własną Energię
Energia jest w nieustannym ruchu, jej poziom zmienia się w nas z godziny na godzinę. Kiedy odczuwam jej brak, w każdej chwili mogę ją pobrać od naszej Matki Ziemi i jej „Aniołów”. Anioła wody, Anioła powietrza, Anioła Słońca. Mogę Czerpać z jej żywiołów. Wypoczywać, uprawiać sport na świeżym powietrzu, spacerować, przytulić się do drzewa,pływać. Niby to takie oczywiste, jednak w natłoku codziennych obowiązków, bywa, że o tym zapominam. Oprócz doświadczania mojego ciała poprzez sport, ładowaniu energii sprzyja stworzenie własnej strefy wytchnienia. To taka tylko „moja” przestrzeń, gdzie otaczam się muzyką, przedmiotami, kolorami jakie lubię najbardziej, lub czuję, że w danej chwili są mi potrzebne.
Nie daj się z niej okraść
Często słyszymy o tak zwanych wampirach energetycznych, jednak nie wszyscy ludzie, którzy zabierają naszą energię są nimi. Wampir szuka swoich ofiar z pełną premedytacją, a bywa, że ludzie z najbliższego otoczenia kradną sobie energię nieświadomie. Oddajemy ją poprzez utożsamianie się ze smutkiem, cierpieniem, niesprawiedliwością, problemami innych, rozmyślamy o nich, a tym samym część tej niezdrowej energii przejmujemy na siebie. Nie próbuję przekonywać nikogo do bycia nieczułym, jednak warto trzymać własną energetykę pod kontrolą. Moją metodą (o której dowiedziałam się od Arona) na zapobieganie „niekontrolowanego wycieku” jest kierowanie każdej negatywnej energii do Stwórcy, robię to za pomocą komendy wypowiadanej w myślach lub na głos: „Niech ta energia (tu myślę o konkretnej sytuacji lub osobie) przetransformuje się w Światło”.
Podziel się nią
Życie opiera się na współistnieniu. Jeśli czuję, że rozpiera mnie energia (czasem przejawia się to w mrowieniu dłoni , gdyż to one są jej głównym przekaźnikiem) staram się przekazywać ją innym za pomocą dotyku. Nasze dłonie to wspaniałe przekaźniki energii. Kiedy są złożone w kielich, to ją pobierają, natomiast wyprostowane z napiętymi mięśniami – ją oddają. Mogę dzielić się nie tylko z ludźmi, ale też roślinami, a nawet materią nieożywioną.
Oprócz WĄTPLIWOŚCI, jednym z największych kłamstw jest BRAK WIARY w siebie, a tym samym w Boską energię, która w jest w nas. Zaczyna się rewolucja, nie z poziomu przemocy, ale cicha rewolucja naszych serc. Rewolucja naszej Świadomości. W ludziach rośnie miłość do przyrody, a gdy ktoś wyrządza jej krzywdę, na przykład wycinając masowo drzewa, budzi się w nas sprzeciw, bunt, bo wiemy że kluczem do szczęścia jest współistnienie, z każdym człowiekiem, z naturą, ze zwierzętami. Jeszcze nie tak dawno pies na łańcuchu w mroźny dzień był częstym widokiem na wsiach i w mniejszych miastach, a naturalne futro z lisów było szczytem elegancji – dziś te zjawiska budzą w nas niesmak, czujemy, że to nie jest w porządku. To budzi się w nas wolność, otwórz serce, tam została ona ukryta.