Obudź świadomość i zapomnij o chorobach

O Polsce mówi się, że to kraj kościołów, dla mnie powinno mówić się o niej jak o kraju aptek. Zastanawiało mnie jak to jest, że funkcjonują czasem trzy na jednej ulicy, a w najbliższej okolicy trwają przygotowania do otwarcia czwartej. Ale wystarczyło, że zajrzałam do środka, by przekonać się jak wielu ludzi kupuje codziennie syntetyczne lekarstwa, bywa że zostawiają w aptekach kilkaset złotych miesięcznie, nawet kosztem jedzenia. Mając przed oczami taki obrazek obiecałam sobie, że zrobię wszystko, by za kilkadziesiąt lat nie uzależnić się od tego biznesu. Medycyna powinna stawiać na pierwszym  miejscu dobro człowieka, niestety opanowana przez koncerny farmaceutyczne, przekonuje ludzi o tym, że potrzebują jak największej ilości lekarstw, które być może łagodzą objawy choroby, lecz jednocześnie osłabiają nasz naturalny system odpornościowy. Myślę jednak, że nigdy nie jest za późno, by zawalczyć o jego odbudowę i pokonać chorobę, zanim się rozwinie. Czy to możliwe? Myślę, że tak. Warto bowiem zadać sobie pytania: skąd biorą się choroby; co lub kto jest za nie odpowiedzialny; co robić, by nie chorować? Odpowiedzi znalazłam w serii książek na temat zdrowia G.P. Małachowa. Mniej więcej rok temu zastosowałam się do porad zawartych w tych książkach i było warto, wyglądam i czuję się świetnie, nie mam problemów z wagą (nawet po urodzeniu dwójki dzieci), zapomniałam o migrenach, a wszelkie infekcje pokonuję w naturalny sposób, do apteki zaglądam głównie po krem dla córki. Brzmi jak sen lub reklama? Nie, to nie jest wpis sponsorowany, z mojego bloga nie czerpię korzyści finansowych, nagrodą jest dla mnie świadomość, że pomagam ludziom budzić się z uśpienia i to póki co wystarczy.  

G.P. Małachow w książce Życie bez pasożytów mówi o tym, że w większości przypadków przyczyną chorób jest zaburzenie równowagi pomiędzy naszym naturalnym systemem odpornościowym, a obcym, inwazyjnym materiałem genetycznym, który dostaje się do naszego organizmu głównie za pośrednictwem pasożytów. Pozostałe przypadki to choroby wynikające z pamięci komórkowej odziedziczonej po przodkach. W tym wpisie skoncentruję się na pierwszym przypadku. Pasożyty to istoty odżywiające się kosztem innych organizmów roślinnych i zwierzęcych, tymczasowo lub stale przebywające w ich wnętrzu lub na powierzchni. U ludzi są to: wirusy i mikroorganizmy, żyją one wewnątrz naszych komórek, powodują grypę, chorobę Heinego-Medina, zapalenie wątroby, opryszczkę, ziarnicę skóry, AIDS, itd.  Żyjąc w organizmie mogą nie wpływać na jego stan zdrowia lub powodować śmiertelną chorobę. Śluzowce, grzyby, bakterie to najprostsze organizmy pasożytnicze. Te bardziej złożone to robaki  – helminty (zarejestrowano ich około 150 rodzajów). Zanim choroba zostanie już zdiagnozowana, warto zwrócić uwagę na symptomy, które nie występują w zdrowym organizmie, a  są pierwszymi sygnałami,  że trzeba coś zmienić, należą do nich: wygląd skóry, trądzik, przedwczesne zmarszczki, łojotok, przedwczesne  łysienie, pęknięcia na piętach, rozdwajanie i pękanie paznokci, wzdęcia, bóle w stawach i mięśniach, alergie, anemia, bezsenność , zgrzytanie zębami, chroniczne zmęczenie. Apteki oferują szereg wyrobów medycznych i suplementów na dolegliwości związane z tymi symptomami, warto jednak sięgnąć do ich źródła, czyli pasożytów. Jak z nimi walczyć i wspomagać nasz naturalny system odpornościowy? Mamy do dyspozycji najsilniejszą z broni: naszą świadomość, niezmiernie istotne są też: dieta i oczyszczanie organizmu.

Zacznij żyć świadomie

Czym jest świadomość w walce o zdrowie? To pielęgnowanie wiedzy o tym, co nam szkodzi. Gdy jesteśmy uśpieni, konsumujemy to, co podsuwa nam system, narażamy się na ciągły stres biorąc udział w „wyścigu” szczurów,  w efekcie wpędzamy się w choroby. Małachow apeluje:

Poczujcie w sobie wolność, odważniej działajcie, otwarcie kochajcie i niczego się nie bójcie.

Dla mnie świadome życie to ograniczenie trucizn zawartych w używkach, nie palę papierosów, alkohol ograniczam do paru drinków w miesiącu. Unikam past do zębów z fluorem, czy aluminium, którym trujemy się używając antyperspirantów. Ostatnio w markecie przekonałam się, że na kilkanaście rodzajów antyperspirantów aluminium nie zawierał tylko jeden, chociaż dobre i tyle, mogę jeszcze trochę poczekać z zabawą w domowego alchemika. Dzięki świadomości zamieniłam cukier na ksylitol, ja nie słodzę potraw i napojów, jednak jest idealny dla dzieci czy gości, w smaku i wyglądzie nie do odróżnienia, a nie psuje zębów i jest zdrowy. Zamiast zwykłej soli używam w kuchni soli różowej himalajskiej. Zmieniłam też środki czystości w domu, do wszystkiego używam czarnego mydła Aleppo, wadą jest, że jest to dość drogi produkt, ale magiczna trójca ocet, soda oczyszczona i sok z cytryny, mogą świetnie go zastąpić. Podłogi myję elektrycznym mopem na parę, dzięki czemu do ich pielęgnacji i dezynfekcji używam jedynie wody bez chemicznych dodatków. Jest wiele porad w internecie czy książek o tym, jak naturalnie dbać o dom. To tylko małe kroki, jednak pokazują jak na wiele sposobów trujemy nasze ciała.

Ograniczaj szkodliwe produkty w jedzeniu

G.P. Małachow  na pierwszym miejscu pod względem szkodliwości stawia produkty zawierające drożdże (chleb i podobne) i te które zawierają cukier, który sprzyja fermentacji. Bakterie i grzyby pod ich wpływem rozprzestrzeniają się w naszym ciele. Zdarza się, że pasożyty są przyciągane przez specyficzne substancje nagromadzone w różnych narządach, które odkładają się w nich w wyniku nieprawidłowej diety lub trucizn przenikających do nich ze środowiska zewnętrznego. Grzyby i mikroorganizmy czyli pasożyty żywiące się komórkami, rosną w nich tworząc grzybnie, które potocznie nazywamy rakiem. Należy wyłączyć również mleko krowie, ze względu na ciężkostrawną kazeinę. Nieprzetworzoną kazeiną odżywiają się pasożyty. Człowiek powinien jeść zgodnie z jego naturą i gatunkiem: owoce, warzywa (pić soki ze świeżych warzyw i owoców), orzechy, zioła dziko rosnące i uprawne, kasze, zboża, miód i produkty pszczelarskie. Rzadziej produkty mleczne oraz jaja. Jednorazowo powinniśmy spożywać  tyle, ile pomieszczą nasze złożone dłonie, zgodnie z aktywnością narządów trawiennych, czyli od 7 do 9 rano i 13-15 po południu.

Regularnie oczyszczaj organizm

 Jedną w polecanych metod na oczyszczanie są lewatywy, nie stosowałam, ale to podobno jeden z lepszych sposobów na oczyszczanie jelit. Kolejny to – lecznicza głodówka, Małachow zaleca głodówkę 24-48 godzin raz na dwa tygodnie i 7-14 dób na 3-4 miesiące. Oczywiście wszystkie te porady to tylko zalecenia, a nie żelazne reguły, każdy może je zmodyfikować, albo stwierdzić, że w jego przypadku nie będą dobre, gdyż każdy jest inny. Przyjemniejszym sposobem na oczyszczanie jest sauna. A jednym ze skuteczniejszych są zioła. Działania przeciwpasożytnicze posiadają głównie zioła ostre i gorzkie, goździk, pieprz czerwony, mięta błotna, piołun gorzki, dymnica pospolita, pestki dyni, tymianek, czosnek. Można robić z nich toniki, wywary, soki,nalewki, lub ścierać je na proszek. Jednak należy posiadać w tej dziedzinie wiedzę, gdyż nieumiejętne korzystanie z tego dobra może zaszkodzić. Nie radziłabym się osób, które nie mają już wyrobionej renomy i doświadczenia, lepiej poczytać książki lub wziąć udział w warsztatach i szkoleniach na temat ziołolecznictwa i zbierania ziół.

Osobiście te porady traktuję jako wyznaczniki zdrowej diety, jednak zdarza się, że nie odmówię sobie lodów, czy gofra. Albo gdy teściowa przygotuje kaczkę, to jej spróbuję. Trudno też jest dla mnie nie skosztować świeżej ryby, gdy przebywam nad morzem. Co robić, gdy okoliczności nie sprzyjają, aby zachować rygorystyczną wegetariańską czy wegańską dietę? Może to dziwne, ale ja błogosławię jedzenie, oddaję szacunek zwierzęciu za życie, które zostało poświęcone, proszę Stwórcę, by szkodliwe substancje zawarte w potrawie (warzywa i owoce też mają ich sporo w wyniku zanieczyszczenia wody, gleby lub powietrza), zostały zamienione w Boskie światło. Oczywiście robię to niezauważalnie dla innych, najczęściej w myślach, błogosławienie jedzenia wydaje mi się naturalne. Nie chodzi też o to, by z dnia na dzień odstawić wszystko co szkodliwe, ale by ten proces przebiegał stopniowo i naturalnie, by jeść to, na co masz ochotę, by zacząć lubić zdrowe rzeczy. Pamiętaj o najważniejszej zasadzie, nie rób niczego, dlatego, że „musisz”, działaj dlatego, że masz na to ochotę, dlatego, że „chcesz”. Jesteś wolną istotą, poczuj to.

4 komentarze

  1. 28 grudnia 2017 at 10:44 pm

    Stosuje podobne metody przy sprzątaniu domu i wyborze produktów spożywczych. Nigdy jednak nie oczyszczałam organizmu.
    Zainspirowałaś mnie kwestią błogosławienia jedzenia. To taka jakby pochodna chrześcijańskiej modlitwy przed posiłkiem. Ostatnio po przeczytaniu pewnej książki miałam dużo myśli na temat jedzenia mięsa. Przez jakieś 2 tyg nie mogłam go jeść. Był to świadomy wybór dyktowany potrzebą przepracowania tego tematu. ..Wiem, że z dnia na dzień nie można zrezygnować z jedzenia mięsa jeśli jadło się je całe życie. Dziś wiem, że nie zostanę wegetarianką. Oczywiście staram się wybierać mięso z dobrych źródeł, jajka od szczęśliwych kur itd . Nie zmienia to faktu, że momentami nachodzą mnie myśli, że jem martwe zwierzę… Następnym razem, idąc twoim przykładem mentalnie podziękuję i pobłogosławie ten posiłek. Może uspokoji to moją duszę.

  2. agi
    Odpowiedz
    14 kwietnia 2018 at 1:01 pm

    tak, juz dawno stwierdzilam, ze wlasnie mlodzi ludzie chodza po ulicach z malymi walizeczkami lekarstw a w domach maja druga apteke:( Tez oczyszczam swoj organism, staram sie robic to jak najczesciej I zmienilam pozywienie, Regularnie chodze na bardzo dlugie spacery, medytuje, codziennie wyciskam swieze soki z marchwi, slera, cytryny, buraka, jablka czy imbiru, to zalezy co pozostalo do dodania do marchwi. Jem nasionka chia I czasami siemie lniane, do ciala uzywam oliwy zalezy takze jaka mam,, nie mam chemicznych srodkow do sprzatania, domu wszystko naturalnie. Skonczylam ziololecznictwo I to mi dalo ogrom sily z ktorej teraz korzystam. Przestalam chorowac a jesli dopadnie mnie niewielki katar zawsze mam pod reka niezawodna pokrzywe ktora wlasnorecznie zbieram w maju I pazdzierniku:)W niej tez czasami mocze stopy:)Spie jak niemowle:)Dobry jest rowniez imbir. Takze odkad zblizylam sie do natury cudownie ozdrowialam I nie zaluje! Ludzie siebie oszukuja np. cwicza na silowniach I sie tym chwala wokolo ale po silowni napychaja sie jakims swinstwem, pija kolorowe napoje czy wczesniej biora jakies sterydy:(Dobrze nie bedzie I zapominaja o duchowej stronie zycia ktora mysle ze jest podstawa

    Pozdrawiam

    • Agata
      Odpowiedz
      14 kwietnia 2018 at 1:12 pm

      Wow, lepiej tego nie można ująć 🙂 Dziękuję za komentarz i pozdrawiam 🙂

      • agi
        14 kwietnia 2018 at 2:59 pm

        :)a ja dziekuje za to, ze pani jest I wnosi pani w ludzkie umysly mnostwo wiedzy, swiatla, zrozumienia I..brak slow:)raz jeszcze pozdrawiam swoja imienniczke:)

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *