
Gdyby dzieje historii nowożytnej przyrównać do fabuły literackiej lub filmowej, to bylibyśmy w momencie, w którym autor lub reżyser stosuje plot twist. Czyli zwrot w fabule, w której okazuje się, że sojusznicy stają się zdrajcami, domniemani podejrzani oczyszczają się z zarzutów, a niewinne z pozoru postacie ujawniają swą podwójną grę. To moment, w którym pojawiają się nowe fakty, które zmieniają dotychczasową rzeczywistość w sposób, o jakim nikomu nawet się nie śniło. I o ile w literaturze czy kinie jest to często powód do sukcesu dzieła i jego autora, to w prawdziwym życiu konieczność przewartościowania dotychczasowych poglądów, delikatnie rzecz ujmując, nie wzbudza w nas entuzjazmu. Najczęściej spotykanymi reakcjami są: wyparcie, agresja, blokada na racjonalne argumenty, następnie wyśmianie i próba dyskredytacji osoby lub idei, która może podważyć nasz dotychczasowy system wartości. Tymczasem do finałowego starcia mogą dotrwać jedynie bohaterowie, którzy mają otwarte umysły, są sprytni i w błyskawiczny sposób potrafią dostosować się do nowych, nierzadko skrajnie odmiennych i zaskakujących sytuacji życiowych. W tym momencie, już na samym początku tego wpisu, zdradzę Ci tajemnicę siły głównego bohatera, która potrafi każdego przeciętniaka zamienić w Indianę Jonesa z Poszukiwaczy Zaginionej Arki. Jak myślisz, skąd bohater czerpie siłę, gdy przeciwnik wymorduje mu całą rodzinę, ukochana odejdzie z przyjacielem, a dom spłonie rażony błyskawicą z bezchmurnego nieba? Otóż bohater ma wyższy cel, a dokładniej dwa cele: świadomy i ukryty. Cel świadomy sygnalizowany jest na początku, to będzie zemsta, znalezienie nowej miłości, czy odbudowanie domu, sęk w tym, że bohater odkrywa zazwyczaj w trakcie realizacji swoich postanowień, że nie do tego tak naprawdę dążył, że mimo zrealizowania planu, nie czuje pełnej satysfakcji . Wówczas następuje magiczna chwila, bohater spotyka nauczyciela, przewodnika lub doznaje kolejnej porażki, by odkryć wyższy cel, cel ukryty w podświadomości, który daje siłę i prawdziwe spełnienie, który pochodzi z wnętrza serca, przynosi ukojenie. Wówczas bohater odkrywa, że tak naprawdę dążył do wybaczenia, miłości do samego siebie, czy poczucia bezpieczeństwa. To właśnie tę prostą prawdę opowiadamy sobie od niepamiętnych czasów na miliony sposobów, z niezliczoną ilością konfiguracji bohaterów i sytuacji. To tę prostą prawdę znajdziemy w naszym życiu. I o ile celów świadomych jest tyle, ilu ludzi, to wyższy cel jest wspólny dla każdego człowieka, a jest nim rozwój duchowy. I być może w tym momencie nastąpi u Ciebie wyparcie lub wyśmianie poprzedniego zdania, choć w głębi Duszy mam nadzieję, że kiwniesz tylko głową, bo jest to prawda, którą już znasz. Bo rozwój duchowy pozwala Ci zajrzeć za kulisy widzialnego świata, zanurkować pod powierzchnię. Dzięki poszerzeniu świadomości dostrzegasz całość góry lodowej, a nie jedynie jej ułamek, gdzie górą jest oczywiście otaczająca nas rzeczywistość. Jeśli nie, to ten blog jest idealnym miejscem do nauki nurkowania, będę zabierać Cię pod powierzchnię w każdym kolejnym wpisie, bo to kocham, bo taki jest mój świat i z radością o nim opowiadam. Rok 2018 jest dla mnie ważny z paru względów: jest to (tak jak ja) numerologiczna 11, zostanę mamą po raz trzeci, choć tym razem nie dziecka, a dojrzewającej we mnie od kilku lat powieści (wierzcie bądź nie, ale pisanie może być niczym bolesny poród, który trwa bardzo, bardzo długo 😉 ), w tym roku kończy się dominacja energii męskiej, a do głosu coraz częściej będą dochodzić panie, a takich inicjatyw, jak na rozpoczynających rok Złotych Globach będzie coraz więcej. A co ciekawego w tym roku znajdziecie na Rezolucji Duszy? Tematykę wpisów podzieliłam na cztery główne działy, przy czym kolejność wpisów będzie, jak w zeszłym roku, zależna od spływających w danym momencie na naszą planetę energii, a zatem:
Energie: widzenie aury , cykl nieznane energie: piramidy, energia myśli, święta geometria, miejsca mocy w Polsce, Tesla nieznany, gdy Dusze nie chcą odejść, uzdrawiające kamienie, kontakt z Duszą, przewodnicy ze świata duchowego, połączenie Dusz, orgonity, portale i wiry energetyczne.
Starożytne cywilizacje: kosmiczne budowle, początki ludzkości, delfiny, rasy baśniowe, cykl: gwiazdozbiory i ich mieszkańcy.
Przekazy w dziełach sztuki: o miłości karmicznej, wpisy o aktualnych dziełach kina i literatury, które zawierają istotne przekazy.
Kreowanie rzeczywistości: o najbliższym otoczeniu, osądzanie, słowa klucze, zagrożenia i korzyści wynikające ze współczesnej cywilizacji, strach, źródło smutku, blokady i przeszkody w uzdrowieniu.
Nie będą to wpisy czysto teoretyczne, ponieważ doświadczenia z serii dziwne i niewyjaśnione zjawiska to część mojej rzeczywistosci, której doświadczam, o której z każdym rokiem wiem i uczę się więcej. Pomagali mi w tym nauczyciele: Marianna Bartke, Halina Wesołek Mariánné, Aron Jasnowidz, a w tym roku będzie to Tom de Winter. Nauczyciele są dla mnie niczym przyjaciele, część mojej życiowej drogi, nie traktuję ich jednak jak wyroczni, zawsze zostawiam sobie miejsce na wątpliwości i zadawanie pytań. Mam również nauczycieli ze świata duchowego, od czasu do czasu korzystam z pola informacji Ziemi i innych planet, ale najwięcej dowiaduję się od własnej Duszy, to medytacja i wgląd we własne serce są dla mnie głównym źródłem wiedzy. Oczywiście nie mogę zapomnieć o tak ważnych nauczycielach, jakimi jesteście Wy. Dziękuję za wszystkie wiadomości, komentarze, i za to, że JESTEŚCIE, w końcu ta przestrzeń powstała dla Ciebie. Mam nadzieję, że pomoże Ci w realizacji Twojego Wyższego Celu. Jednak sama jego świadomość nie wystarczy, to plasterki przyklejane na ropiejącą ranę, potrzebna jest też Twoja duchowa praca, która jest podobna do dezynfekcji rany. Dla niektórych będzie przypominać lekkie szczypanie wody utlenionej, dla innych będzie niczym przypalanie żywym ogniem z filmu Rambo. Nie martw się, przechodzę przez to samo, i jestem TU, by o tym opowiadać, jestem, bo w Nas wierzę, Nas – ludzi, mieszkańców nie sztucznie utworzonych państw, sztucznie utworzonych ideologii, a Ziemian, mieszkańców planety Ziemi, która czeka, aż się przebudzimy.
Z miłością w sercu,
Agata