Źródło: Priya Hemenway Sekretny Kod, medytacja
Nie ma niczego przyjemnego z wyjątkiem tego, co pozostaje w harmonii z najgłębszymi zakątkami naszej boskiej natury.
Heinrich Suso (ok. 1295 – 1366), niemiecki mistyk
Czy można rutynę codzienności zamienić z ekscytującą przygodę? Marcel Proust mawiał, że prawdziwie odkrywcza podróż nie polega na odkrywaniu nowych lądów, lecz patrzeniu nowymi oczyma, moim zdaniem dotyczy to również tej najważniejszej z wypraw – naszego życia. Czy można odkryć je na nowo, czy nie jest na to za późno? Moment jest zawsze odpowiedni, gdyż klucz do nowego sposobu widzenia kryje się w rzeczywistości, gdzie czas nie istnieje, nie istnieje podział na złych i dobrych, ważniejszych i mniej ważnych, w tej rzeczywistości walutą jest jedynie miłość, miłość rozumiana jako energia. Prowadzi do niej wiele dróg, dziś z Duszą poprowadzimy Cię do niej przez kontemplację matematycznych zagadnień. Przyznam się, że jako humanistka, mam naturalny opór przed zgłębianiem cyfr i skomplikowanych wzorów, jednak święta geometria, numerologia czy astrologia to zupełnie coś innego… Usłyszałam od Duszy, że pewne figury, symbole, kształty to klucz do ukrytej pamięci i wiedzy, do naszego boskiego dziedzictwa… Tajemna wiedza o otaczającej nas rzeczywistości, pochodzeniu ludzi i celu ich istnienia, budowie Wszechświata oraz panujących w nim reguł i zależności została zakodowana w pradawnych, symbolicznych przekazach. Wiedzieli o tym pierwsi wielcy matematycy, którzy byli w głównej mierze filozofami i mistykami, a ich matematyczne twierdzenia powstawały w wyniku rozważań nad Źródłem Życia, twierdzili oni, że na najgłębszym poziomie rzeczywistość ma matematyczną naturę. Źródłem tym była dla nich szeroko rozumiana Harmonia, to z niej powstało życie i ona stanowi również jego ostateczny cel. Ziemskim obrazem Harmonii jest złoty podział (łac. sectio aurea), podział harmoniczny, złota proporcja, boska proporcja (łac. divina proportio). Dziś przedstawię podstawy wiedzy o świętej geometrii, która opiera się właśnie na boskiej proporcji, i którą z czasem będę pogłębiać w kolejnych wpisach.
Ujmując rzecz najprościej PODZIAŁ HARMONICZNY określa stosunek wielkości całości (a+b) do większej części (a), który jest dokładnie taki sam, jak stosunek większej części (a) do mniejszej (b).
Źródło:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Z%C5%82oty_podzia%C5%82#/media/File:Golden_ratio_line2.svg
Może przejawiać się on w architekturze, malarstwie, muzyce, choć to w dziełach natury można spotkać go najczęściej.
Źródło: http://nextews.com/e7521321/
Jego obecność stała się wyznacznikiem piękna zaklętego w proporcjach i symetrii. Tej szczególnej zależności poświecono już wiele artykułów, książek, filmów, jednak tylko nieliczne z nich ukazują jej mistyczną naturę, drugie dno. Filozofię, która mówi o tym, iż jedna rzecz pochodzi od wszystkich, a wszystkie pochodzą od jednej (Heraklit, Fragment 10). Pojęcie JEDNOŚCI było bardzo ważne dla pierwszych greckich mistyków. Twierdzili oni, że u podstaw wszystkich rzeczy leży Logos – proporcja, która jest wyrazem wszechobecnej Harmonii. Dla starożytnych Greków Logos był doświadczeniem – nie pojęciem. Doświadczaniem jedności z Matką Ziemią i całym Wszechświatem, które prowadziło do obszaru serca, gdzie ukryta jest wiecznie żywa boska iskra. Już starożytni mistycy odkryli to, że jeżeli zrezygnujemy z próby jedynie rozumowego definiowania rzeczywistości, zrezygnujemy z tworzenia i analizowania pojęć, a zamiast tego zaczniemy DOŚWIADCZAĆ, może zaprowadzić nas to na zupełnie nowy obszar poznania i zrozumienia relacji pomiędzy makro i mikrokosmosem. Jednym z pierwszych znanych nam przedstawicieli filozofii boskiej proporcji jest Heraklit z Efezu (koniec VI wieku p.n.e.), autor dzieła O naturze, które złożył w świątyni Artemidy w Efezie. Heraklit nie widział różnicy pomiędzy światem ducha, a światem materii. Twierdził, że wszystkie rzeczy są pełne dusz i duchów, a nasza rzeczywistość nieustannie się zmienia. Osobiście uważam to spostrzeżenie za bardzo trafne, bo, jak dziś już wiadomo, Wszechświat nieustannie się rozrasta, a nasz Układ Słoneczny jest w ciągłej, spiralnej podróży. Innym mistykiem, który zgłębiał tajemnicę Harmonii jest Pitagoras (ok. 580 – 500 p.n.e.), założyciel Związku Pitagorejskiego, żył on w tym samym czasie co Budda. Według Pitagorasa życie…
… przypomina Igrzyska Olimpijskie, na które zjeżdżają ludzie różnego pokroju z trzech powodów: aby zdobyć sławę i zaszczytny wieniec; aby kupować i sprzedawać; aby oglądać zawody. Podobnie w życiu, jedni służą sławie, inni pieniądzom, ale najlepiej czynią ci nieliczni, którzy spędzają czas na kontemplacji natury, jako miłujący mądrość ludzie.
Pitagoras nazywał siebie synem Hermesa Trismegistosa. Jeżeli czytaliście Szmaragdowe Tablice, wiecie, że Hermes był jednym z wcieleń Thota, który z kolei jako wniebowstąpiony mistrz skontaktował z Drunvalo Melchizedekiem w celu wtajemniczenia go w nauki o świętej geometrii. Czy jest możliwe, aby w taki sam sposób skontaktował się kiedyś z Pitagorasem? Zostawiam to Wam. Za prawdopodobieństwem takiego spotkania może przemawiać fakt, że jednym z tak zwanych Pitagorejczyków był Platon. A to właśnie platońskie bryły stanowią podstawę nauki o świętej geometrii – wiedzy, niegdyś uważanej za tajemną, w której stworzone według boskiego prawa proporcji spirale, prostokąty, trójkąty i pięciokąty nabierają mistycznego znaczenia i mocy. Platon twierdził, że we Wszechświecie panuje pięć żywiołów, każdemu z nich jest przyporządkowana bryła:
- Eter – dwunastościan (dodekaedr), 12 pięciokątów wpisanych w kulę;
- Ogień – czworościan (tetraedr), 4 trójkąty wpisane w kulę;
- Powietrze– ośmiościan (oktaedr),8 trójkątów wpisanych w kulę;
- Woda – dwudziestościan (ikosaedr),20 trójkątów wpisanych w kulę;
- Ziemia– sześcian (heksaedr), 6 kwadratów wpisanych w kulę.
Mogę Wam zdradzić, że pierwsze kroki dla adepta świętej geometrii polegają na znalezieniu tych pięciu brył w Sześcianie Metatrona, to na jego podstawie bazuje jedno z moich ulubionych ćwiczeń stymulujących poszerzanie świadomości, a które opisałam we wcześniejszym artykule: http://rezolucjaduszy.pl/2017/10/02/przyszlosc-ktora-byla-klucz-do-wolnosci/ . Ciekawym symbolem związanym ze świętą geometrią jest również tak zwany Kwiat Życia.
By podkreślić, jak wielki potencjał kryje się w tych pozornie banalnych kształtach, opiszę pewien fakt, który ostatnio mnie zaciekawił. W Afganistanie istniało (a może nadal istnieje) tajemne bractwo, którego nauki były związane właśnie ze świętą geometrią – Sarman, to nazwa pochodząca od słów: „pszczoła”, „zbieranie miodu”. Ostatnio natomiast naukowcom udało się sfotografować pojedynczą molekułę wiązania atomowego, co Wam przypomina?
Źródło: https://www.facebook.com/Nassim.Haramein.official/photos/a.112729698918297.1073741828.106168786241055/816699285187998/?type=3&theater
A teraz chyba najważniejsze pytanie: co nam może dać studiowanie świętej geometrii? Myślę, że efekt dla każdego będzie inny, dla mnie doświadczanie jedności stało się źródłem wewnętrznej siły, pewności, co do nieograniczonych możliwości naszej kreacji, trudno jest opisać błogość i szczęście, która ogarnia ciało, gdy DOŚWIADCZAMY jedności ze wszystkim, co istnieje. Doświadczamy pełni naszego boskiego potencjału, dzięki któremu mamy prawo do tego, na co sami damy przyzwolenie. Święta geometria to klucz do przestrzeni wiecznego trwania, gdzie wszystko to, co było i to, co będzie, trwa w nieustannym TERAZ. To poczucie pewności daje mi spokój o swój los i zrozumienie dla natury rzeczywistości, o co chyba najtrudniej we współczesnych czasach.