
Obecnie ludzkość posiada technologie, które mają możliwość rozwiązania wszystkich cywilizacyjnych problemów związanych z ekologią, głodem, dostępem do wolnej energii – jest tylko jeden czynnik, który to rozwiązanie uniemożliwia – LUDZKA ŚWIADOMOŚĆ. Po raz pierwszy w znanych nam dziejach jesteśmy zdolni do unicestwienia lub zachowania przy życiu całej planety. To wybory poszczególnych jednostek składają się na naszą Zbiorową Świadomość, w związku z tym każdy z nas decyduje o losach tego Świata. Pytanie o przyszłość naszej cywilizacji stawiamy sobie od początków jej istnienia, na szczególną uwagę, według mnie, zasługują projekcje naszych przyszłych losów przedstawione przez trzech pisarzy – wizjonerów: Aldousa Huxleya, Franka Herberta, oraz Philipa Kindreda Dicka. Urodzeni blisko 100 lat temu twórcy (Huxley urodził się w 1894, Herbert w 1920, a Dick w 1928 roku) stworzyli rzeczywistości nieprawdopodobne w czasach, w których powstawały, a które dopiero dzisiaj, z coraz większym i zadziwiającym prawdopodobieństwem, stają się prorocze. Nowy wspaniały świat, Kroniki Diuny czy Trzy stygmaty Palmera Eldritcha to pozycje niezwykłej wagi, które powinny stanowić podstawy dyskusji o przyszłej kondycji duchowej ludzkości, bowiem, ośmielę się twierdzić, iż ci trzej autorzy to nie tylko wybitni pisarze literatury science fiction – ale również, albo przede wszystkim – MISTYCY. Frank Herbert był buddystą. Dla Dicka oraz Huxleya bramy przestrzeni astralnej otwierały środki psychoaktywne. Nie od dziś wiadomo, że substancje takie jak LSD czy psylocybina powodują głębokie doznania psychodeliczne, transcendentne, mistyczne, medytacyjne, a nawet religijne. Jednak spożywanie ich jest według mnie WYWARZANIEM OTWARTYCH DRZWI. Po co tracić energię, skoro można przejść na drugą stronę NACISKAJĄC KLAMKĘ? Takim naciśnięciem klamki jest MEDYTACJA i praktyki o charakterze duchowym. Wizji zaczerpniętych ze świata energii nie można dopasować do żadnego elementu znanej nam rzeczywistości, dlatego wielu twórców umieszcza zapiski ze swoich mistycznych doświadczeń w szufladce science fiction i fantasy. Z tego powodu pewne książki czy filmy to nie tylko fabuła, efekty specjalne i gra aktorska – to ukryte przekazy i ważne, ZAKODOWANE INFORMACJE.
KLONOWANIE – SPOSÓB NA PRZEDŁUŻENIE LUDZKIEGO ŻYCIA?
Zaryzykuję stwierdzenie, iż klonowanie ludzi jest uprawiane obecnie z powodzeniem. Jednak oficjalnie jest to nadal „problem” przyszłych pokoleń. Frank Herbert pisał o klonowaniu już w 1965 roku (!) – klony określał mianem ghole, czyli duplikaty ludzi hodowane z komórek martwego ciała. Starzenie się, choroba terminalna, śmierć – to nadal zagadnienia pomijane, budzące lęk. A gdy przyjdzie nam lub naszym bliskim zmierzyć się z nimi osobiście – zaskakują i przytłaczają. Myślę, że współczesny, uwikłany w cywilizację, człowiek nie jest na takie doświadczenia dostatecznie przygotowany. Trzymamy się kurczowo życia i udajemy, że te zjawiska w ogóle nas nie dotyczą, traktujemy śmierć jak KONIEC, czarną dziurę, gdzie po drugiej stronie można spotkać jedynie pustkę lub wielką niewiadomą. Nic zatem dziwnego, że wieczna młodość i nieśmiertelność są tak atrakcyjne. Tanya Wexler oraz Jeffrey Nachmanoff w filmie Replicas przybliżają aspekt moralny procesu klonowania. Główny bohater Will Foster, grany przez Keanu Reevesa, to pracownik Ośrodka Badań Eksperymentalnych Bionyne, który w wyniku tragicznego wypadku traci żonę i trójkę dzieci. Załamany stratą, przywraca ich do życia. Ból po utracie najbliższych to temat znany Keanu osobiście – jego żona urodziła martwe dziecko, a w późniejszym czasie sama zginęła w tragicznym wypadku samochodowym. Aktor stwierdził po latach, że ból po takiej stracie nigdy nie zanika, zmienia jedynie kształt. Czy gdybyśmy znali sposób na przywrócenie do życia swoich najbliższych lub siebie, nie skorzystalibyśmy z takiej możliwości? Być może już niedługo staniemy przed takim wyborem. Zapytany o moralność eksperymentów z kopiowaniem ludzkiej Świadomości Will Foster odpowiada:
– Nas też stworzono oraz powiedziano nam jak przetrwać. I to robimy.
Ile można poświęcić, by przedłużyć ludzkie życie? Jaką trzeba zapłacić cenę za nieśmiertelność? Sami jeszcze nie możemy odpowiedzieć na te pytania, jednak (jeśli uwierzymy w prawdziwość takich źródeł) można zaczerpnąć informacji z licznych przekazów channelingowych od innych, wysoko rozwiniętych cywilizacji, które klonowanie wprowadziły jako główny sposób na przedłużenie życia i tworzenie nowych osobników. W efekcie utraciły one spontaniczność i BOSKĄ ISKRĘ, która czyni ludzi tak wyjątkowymi. Według nich klonowanie jest zaprzeczeniem fraktalnej rzeczywistości, która nas otacza, a zrozumiemy to w pełni, gdy poznamy jej naturę. Dopiero niedawno odkryto, że rzeczywistość jest jak fraktal – nieskończenie złożona z powtarzających się sekwencji, których detale są takie same w DOWOLNYM POWIĘKSZENIU. Jak na górze, tak na dole – makrokosmos Wszechświata i mikrokosmosy naszych ciał – to te same struktury. Ta wiedza, znana już tysiące lat, dopiero zaczyna do nas wracać. Święta Geometria to o wiele więcej, niż proste figury geometryczne, to podstawy nowej fizyki i klucz do wiedzy o Wszechświecie. Zobaczcie jak wyglądają trójwymiarowe fraktale.
Wracając do głównego wątku. Dopóki nie zrozumiemy iluzji śmierci, dopóki nie poznamy sztuki umierania (tak ważnej w starożytnym Egipcie), nieśmiertelność w ludzkim ciele będzie kusząca. A jakie konsekwencje spotkają Willa Fostera? Obejrzyjcie sami.
CZY BYCIE CYBORGIEM OZNACZA UTRATĘ CZŁOWIECZEŃSTWA?
Jeśli wydaje się Wam, że to pytanie będzie jeszcze przez dziesiątki lat nieaktualne, jesteście w błędzie. A co jeśli powiem Wam, że cyborgi żyją wśród nas obecnie? Cyborg to nazwa dla organizmu, którego procesy życiowe wspomagane lub realizowane są przez urządzenia techniczne. Zatem każdy z rozrusznikiem serca jest już swojego rodzaju cyborgiem. Rozwój medycyny wiąże się poniekąd z rozwojem technologii, które będą eliminować niepełnosprawność, czynić nas coraz bardziej sprawniejszymi i silniejszymi. Gdzie ten postęp zaprowadzi ludzkość? Robert Rodriguez w filmie Alita: Battle Angel opowiada o rzeczywistości z 2563 roku. W filmowej wizji przyszłości, aby stworzyć cyborga, wystarczy jedynie mózg, oczy oraz rdzeń kręgowy. Społeczeństwo zostało podzielone na cielesnych oraz cyborgi. Pojawia się pytanie, czy cyborg nadal jest w pełni człowiekiem? Czy o jakości człowieczeństwa może decydować to, jakie posiadamy ciało? W filmie pada ważna dla mnie kwestia:
Twoje ciało to tylko kombinezon, nie jet ani dobre, ani złe – to od Ciebie zależy jak go użyjesz.
Istota człowieczeństwa to WYBÓR, a nie specyfika ciała. Ziemia to świat wyborów. Nie definiuje nas przeszłość lecz teraźniejszość, którą tworzą nasze decyzje i czyny. Wypada tu jednak postawić kolejne pytanie:
Czy będąc na wpół maszyną, nadal będziemy w stanie tych wyborów dokonywać? A może ktoś będzie robił to za nas?
CZY ZAWSZE TRZEBA BYĆ POSŁUSZNYM WOBEC SWOJEGO STWÓRCY?
Ludzie mają obawy przed wysoce rozwiniętą sztuczną inteligencją. Podświadomie czują, że to twór, który może zwrócić się przeciwko swojemu twórcy; przejąć kontrolę jak w kultowym filmie Matrix. Bo czy niedoskonały Stwórca może stworzyć doskonałe dzieło? Czy będziemy w stanie wiecznie kontrolować sztuczną inteligencję? Te ważne pytania, stawia Federico D’Alessandro w filmie Tau. Tytułowy Tau to najnowsza na świecie, w pełni świadoma, sztuczna inteligencja. Wyróżnia ją zdolność uczenia się i podejmowania emocjonalnych decyzji. Kluczowa teza filmu jest według mnie celna i warto przyjrzeć się jej również przez pryzmat rozwoju duchowego.
Panując nad INFORMACJAMI, które do kogoś docierają, panujesz nad jego ZACHOWANIEM.
A teraz przyjrzyjcie się temu, co nas otacza. Czy wiecie czego boją się najbardziej siły, którym wydaje się, że kontrolują całe społeczeństwa – tego, że zaczniemy czerpać informacje z niezależnych źródeł. Sekty odcinają od rodzin; religie zapewniają, że TYLKO one i jako JEDYNE są źródłem PRAWDY; ludzie ubrani we władzę generują konflikty, zgodnie z zasadą dziel i rządź. Informacja z niezależnych źródeł i własna analiza to jeden z kluczy do wolności. Tylko dzieci nie szukają odpowiedzi samodzielnie, wystarczy im rodzic, który odpowie na pytania – Dlaczego? Rodzic mówi – Masz mnie słuchać, bo cię ukarzę. Musisz mnie słuchać, bo stanie Ci się krzywda. Ale człowiek świadomy nie jest już dzieckiem. To od nas zależy czy pozostaniemy dziećmi, czy dorośniemy; czy wybierzemy niebieską czy czerwoną pigułkę:
Dorastamy i stajemy się Stwórcami samych siebie.
Po co?
Dla siebie nawzajem.